środa, 28 maja 2014

Lierac NOWOŚĆ - Odświeżający płyn do demakijażu oczu

LIERAC niedawno poszerzył swoją gamę o nowy produkt do demakijażu - ODŚWIEŻAJĄCY PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU o podwójnym działaniu: delikatnie usuwa makijaż, stymuluje wzrost rzęs.



SKŁAD:
PEPTYD - stymuluje wzrost rzęs
WITAMINY Z GRUPY B - działanie wzmacniające rzęsy
PANTENOL (Wit B5) - działanie łagodzące
WODY KWIATOWE - RUMIANKOWA I CHABROWA - działanie nawilżające

Produkt w spray`u. 
Pojemność: 100 ml
Cena: ok. 55zł

Produkt posiada testy oftalmologiczne, polecany dla osób z soczewkami.
Bez składników zapachowych.

Jestem bardzo ciekawa tego produktu, gdyż bardzo lubię kosmetyki Lierac. Przyznam jednak, iż produkty w spray'u czy w pompce niekoniecznie przypadają mi do gustu jeśli chodzi o demakijaż. Ale jako że uwielbiam nowości, przy najbliższej możliwej okazji chciałabym go spróbować. Dotychczas do demakijażu oczu stosowałam Lierac DIOPTIDEMAQ - Delikatny krystaliczny żel do demakijażu oczu.


SKŁAD:
WIT. B5 (PANTENOL) I POCHODNA KERATYNY - działanie wzmacniające rzęsy, łagodzące
FUCOGEL I GLICERYNA - działanie nawilżające
EKSTRAKT Z MALWY I LIPY - działanie łagodzące
WODY KWIATOWE Z RÓŻY I BŁAWATKA - działają odświeżająco

Produkt w żelu - żel w kolorze jasno-żółtym
Pojemność: 100ml (jedna tuba wystarcza mi na około 5-6 miesięcy stosowania)
Cena: ok. 60zł

Kosmetyk posiada oczywiście testy oftalmologiczne, bez składników zapachowych, bez sztucznych barwników, bez zawartości parabenów i fenoksyetanolu.


Produkty mają dość podobne składy, różnią się formą aplikacji oraz konsystencją. DIOPTIDEMAQ używam już drugie opakowanie. Jest niesamowicie wydajny, bardzo ładnie zmywa makijaż oczu, chodć muszę dodać, że najpierw mój makijaż jest zmywany żelem i wodą, następnie przechodzę do przemycia buzi/oczu płynem micelarnym bądź innym cudem do demakijażu. Okolica oka, po użyciu preparatu, dobrze nawilżona, nie klei się. Czy rzęsy są wzmocnione?? Hymm... wierzę, że tak :)

Pozdrawiam
Dermobzik :)

wtorek, 27 maja 2014

SPN - Lakiery Hybrydowe

Moja przygoda z lakierami hybrydowymi rozpoczęła się ponad półtora roku temu. Na moich paznokciach testowałam u różnych osób, różne marki min.: CND Schellac, Indygo,  Artistic Gel Polish. Niestety żadna z wymienionych firm nie przetrwała na moich paznokciach dłużnej niż 2 tyg a niektóre 1 tydzień :( Część osób twierdziła, że to wina płytki, inne zaś, iż wina leży po stronie osoby wykonującej. Jednak nie poddałam się, szukałam dalej. Bardzo chciałam aby mój manicure wytrzymał dłużnej niż 2 dni, zazwyczaj po 2 dniach zwykły lakier odpryskiwał, wyglądało to nieestetycznie. Któregoś pięknego dnia :) u Asi u której wykonuje manicure klasyczny od paru lat, natknęłam się na lakiery hybrydowe SPN. Od razu chciałam je przetestować.




Producent zapewnia trwałość do 6 tygodni - bez zapowietrzenia, bez odchodzenia od wolnego brzegu, bez pękania.

SPN to był strzał w dziesiątkę - pierwsza ich hybryda przetrwała mi ponad 3 tyg! Na moich paznokciach to cud :) Może i trwałość byłaby dłuższa, jednak po tym czasie miałam już dość spory odrost. Faktycznie nigdzie nie podchodziło powietrze, jednak już po 2,5 tygodniach zauważyłam lekkie pękanie przy końcówkach. Ale taki minus dla mnie w ogóle jest niezauważalny. 

Hybrydy te tak mi się spodobały, że postanowiłam wykonywać je sama w domu:) Wiadomo, nie będzie tak idealnie jak w salonie, ale mino wszystko postanowiłam spróbować. 

Zestaw startowy zakupiłam na stronie www.spn.pl. Szybka przesyłka, towar dobrze zabezpieczony, dodatkowo otrzymałam próbki w saszetkach z perfumowanych balsamów do ciała. Również miły kontakt mailowy i telefoniczny, można także liczyć na doradzenie w produktach. Ceny poszczególnych produktów widoczne są dopiero po zalogowaniu. Osoby prywatne również mogą się zarejestrować i kupować produkty na własne potrzeby.

Na początek zakupiłam:
- UV LaQ Base 500 wersja Baby 4ml
- UV LaQ Top Gel 501 4ml
- UV LaQ kolory: 515(klasyczna czerwień), 530(neonowy pomarańcz), 546(róż), 558(malinowo-czerwony), 559(malinowy róz), 580(cielisty) po 4ml
- SPN No Acid Primer 18ml - działa jak taśma, przykleja hybrydę do paznokcia

Niestety, kolory troszkę odbiegają od rzeczywistych odcieni


W Neo Nail w jednym z centrów handlowych zaopatrzyłam się w:
- Waciki bezpyłowe
- Cleaner
- Cyrkonie opalizujące

Pilniczki, bloki polerskie, aceton z lanoliną (aby nie wysuszać) itp, takie akcesoria posiadałam w domu. 

Jedynie czego mi brakowało, to oczywiście lampa - nie miałam zielonego pojęcia jaką wybrać. Póki co skorzystam z uprzejmości koleżanki, która pożyczyła mi klasyczną lampę UV (36 watt). I tak oto przystąpiłam do zabawy z hybrydami :)

Dziś już na pazurkach mam 3 hybrydę. Do perfekcji mi jeszcze wiele brakuje, wiadomo praktyka czyni mistrza, ale ogólnie jestem zadowolona jak mi to wychodzi i już planuję zakupić kolejne kolorki.

Ogólne wrażenia:
Hybrydy w moim wykonaniu utrzymują około 2 tygodnie, dłużej i tak bym ich nie trzymała ze względu na nieestetyczny odrost oraz nieładne skórki, które już zdążą odrosnąć w tym czasie. Wykonuję według instrukcji na zamieszczonej na stronie klik. Kolor lśni przez cały czas. Intensywność koloru jest taka sama, chociaż pamiętam jak jeszcze robiłam tą hybrydę w salonie, to po 3 tyg kolor trochę ciemniał. Nie wiem od czego to zależy, teraz tego zjawiska nie zaobserwowałam. Po 2 tygodniach, jak poprzednio, zauważyłam lekkie pęknięcia przy końcówkach (jakby mini pajęczynka), nie jest to zbyt widoczne, trzeba się dokładnie przyjrzeć. Pewne jest to, że mój brak wprawy w prawidłowym wykonywaniu hybrydy i zbyt małe doświadczenie na pewno wpływa na jej trwałość, ale mino wszystko jestem zadowolona i chętnie będę uczyć się dalej.  Jedynie kolory przedstawione na stornie, nie do końca odzwierciedlają ich rzeczywiste odcienie. Przeglądałam także zdjęcia na oficjalnej stronie na FB. Mają cienki pędzelek, bardzo dobrze się nim nakłada - tak jak przy tradycyjnym malowaniu pazurków lakierem. Ze zdejmowaniem również nie mam problemu, namaczam płatki kosmetyczne\ watę acetonem (koniecznie z dodatkiem lanoliny), owijam srebrną folią i tak siedzę z około 10-15min. Po czym resztę usuwam patyczkiem drewnianym oraz kostką polerską. Podsumowując, jestem jak najbardziej na tak dla tych hybryd, szczerze polecam każdemu wypróbowania.

Fedora 580 + cyrkonie opalizujące małe i duże :)

Przy następnych zakupach w SPN Nails na pewno zakupie ich odtłuszczacz SPN Clean & Prep klik. Tak zostało mi polecone w zaprzyjaźnionym salonie kosmetycznym:) Czeka mnie jeszcze zakup lampy, po przeanalizowaniu dostępnych rodzai oraz po poradach, zdecyduję się na zakup lampy LED (szybszy czas utwardzania, czas pracy np. około 30tys godzin - w zależności od modelu). 

Pozdrawiam
Dermobzik :)




niedziela, 25 maja 2014

Ulubieniec na naczynka - AVENE ANITIROUGEURS JOUR

AVENE ANTIROUGEURS JOUR to mój ulubieniec w kategorii: pielęgnacja skóry naczyniowej. Moja cera jest dość kapryśna, skóra raczej bym powiedziała normalna, w okresie letnim z tendencją do lekkiego błyszczenia w strefie T. Zimą natomiast jest wysusza, szorstka i ściągnięta. Od czasu do czasu pojawiają się niedoskonałości. Jakby tego było mało również są popękane naczynka, niekiedy pojawia się rumień (zwłaszcza w klimatyzowanym pomieszczeniu). Ogólnie cera trudna i wybredna w kwestii pielęgnacji. Testowałam chyba większość produktów dermokosmetycznych typowych dla skóry naczyniowej, zawsze coś nie pasowało. Jakiś czas temu natknęłam się na serie Avene Antirougeurs, spróbowałam i tak już mam 3 opakowanie :)

Cena regularna: około 69zł (w Super-Pharm nawet 89,99), w promocji - ok. 55zł
Pojemność: 40ml





Skład aktywny:
Ruszczyk wzbogacony w saponiny - działa obkurczająco, wzmacniająco na naczynia, stymuluje przepływ krwi, niweluje stan zapalny
Siarczan dekstarnu - działanie przeciwobrzękowe
Metylochalkon hesperedyny - wzmocnienie ściany naczyniowej
Zielone pigmenty - optyczne niwelowanie zaczerwienień
Filtry przeciwsłoneczne SPF20 - ochrona UV
Faza odżywcza (wersja do skóry suchej i bardzo suchej) - olej z krokosza i skwalen  - odżywia
Woda termalna - koi i łagodzi podrażnienia

Moja opinia: 
Testowałam zarówno wersję lekką (koniec lata - jesień) oraz wersje bogatą (zimą i wiosną ). Obecnie na lato zakupiłam emulsję. Zarówno jedna jak i druga wersja sprawdza się idealnie. Zapach subtelny, gównie wyczuwalny na początku stosowania. Bardzo delikatne, zielone pigmenty. Nie ma obawy, że przy źle rozprowadzonym preparacie pigment będzie widoczny. Z drugiej strony też może być to minus, przy bardzo dużych zaczerwienieniach wydaje mi się, że pigment jest zbyt delikatny aby optycznie zniwelować zaczerwienienia. Produkt faktycznie bardzo skuteczny, zaczerwienienia mniej widoczne, rumień napadowy rzadziej występuje, skóra uspokojona i wyciszona. Również jest bardzo wydajny, jedno opakowanie starcza mi na ok. 4 miesiące stosowania! To co mi się podoba to fakt, że woda termalna zajmuje pierwsze miejsce w składzie, natomiast "zwykła woda" jest na przedostatnim miejscu:) Przy emulsji konsystencja w moim odczuciu nie jest super lekka, jest kremowa - przy skórach tłustych będzie potrzebne dodatkowe zmatowienie np. pudrem sypkim czy prasowanym. Ogólnie produkt wart przetestowania i godny polecenia.

Pozdrawiam
Dermobzik :)






środa, 21 maja 2014

Nowość ELANCYL CELLU SLIM NOC - Szczuplejsza o poranku...

W tym roku marka ELANCYL wypuściła na rynek nowy produkt CELLU SLIM NOC. Dotychczas większość z was zapewne zdążyła już poznać klastyczną wersję Cellu Slim, która była rekomendowana do stosowanie raz dziennie rano. Jednak część pań woli wykonywać zabiegi pielęgnacyjne wieczorem stąd marka ELANCYL wprowadziła nowy produkt.

CELLU SLIM NOC - słoik 250ml, aplikacja raz dziennie wieczorem -24 godzinne działanie, produkt posiada badania kliniczne.

Cena w aptece: ok 120zł, w Super-Pharm w promocji około 99zł




Skład aktywny:
GP4G - cząsteczka ta aktywuje proces lipolizy (spalanie tłuszczów) nocą
CEKROPIA i KOFEINA - spalanie tłuszczów (wzmocnienie lipolizy), cekropia przekształca trójglicerydy  na diglicerydy, z kolei te są dalej przekształcane przez kofeinę do wolnych kwasów tłuszczowych, które są  uwalniane.
FLORYDZYNA (wyciąg z młodych pędów jabłoni) - zapobiega lipogenezie
XANTOXYLINE (wyciąg z pieprzu syczuańskiego) - ogranicza różnicowanie dojrzałych komórek tłuszczowych, działa przeciw nawrotom
BLUSZCZ - działanie na elastyczność i jędrność, działanie drenujące
OLEJEK CARTHAME (z krokosza) oraz Z WIESIOŁKA - działanie nawilżające i odżywcze

Moja opinia:
Produkt od razu przypadł mi do gustu, w przeciwieństwie do jego klasycznego odpowiednika na dzień. Zaliczam się do osób, które chętniej smarują się takimi cudeńkami wieczorem. Formuła w słoiku jest dla mnie bardziej wygodna w użyciu od wersji z pompką. Od pierwszego zastosowania czuć wyraźnie wzrost nawilżenia i odżywienia skóry. Skóra staję się gładka i aksamitna w dotyku. Plus również za częstotliwość stosowania - wystarczy raz dziennie, formuła działająca przez 24h.Produkt niesamowicie wydajny, zużywamy naprawdę niewielką ilość. Konsystencja w kolorze nude. Zapach jak dla mnie taki tradycyjny elancylowy :) Nuta zapachowa nie utrzymuje się zbyt długo, co dla mnie jest wielkim plusem. Jedynie zapach jest wyczuwalny dnia następnego na stroju wieczorowym - piżamce :) Produkt jak to ja używam oczywiście nieregularnie. Czy redukuje cellulit jak to zapewnia producent? Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć, ze względu na zbyt krótki okres użytkowania produktu oraz na małą systematyczność w używaniu. Osobiście uważam, że sam produkt nie jest w stanie zredukować skórkę pomarańczową, ważne jest aby takie produkty połączyć z odpowiednią dietą oraz ćwiczeniami.
Dam znać jak efekty po dokończeniu produktu.

Pozdrawiam
Dermobzik :)




CZAS START

Blog w końcu założony, choć dość długo to trwało. Zawsze coś ... :)
Dermobzik -  świat dermokosmetyków i nie tylko. Będzie bardzo kosmetycznie :) 
Mam nadzieję, że część z Was znajdzie coś dla siebie, natomiast ja chętnie poznam nowości.

Także CZAS START :))

Zapraszam serdecznie :)